Sprawdź, czy Twoje auto nie pochodzi z kradzieży!
Co rusz w mediach możemy przeczytać informacje o rzadkich, luksusowych samochodach, które akurat kupił jakiś celebryta, sportowiec lub biznesmen. I mimo że coraz więcej naszych rodaków może pozwolić sobie na auto z salonu, to jednak na polskich drogach wciąż królują samochody używane, które miały już wcześniej kilku właścicieli. Przed zakupem takiego pojazdu należy sprawdzić szereg informacji, takich jak status w Polsce, historia wypadków i ogólny stan techniczny. Ale skąd możemy mieć pewność, że auto, mimo sprawności, nie jest kradzione?
Kradzione auto – jak się zabezpieczyć?
Według Ministerstwa Cyfryzacji, w pierwszym kwartale tego roku zarejestrowano w naszym kraju 301 281 aut osobowych. Jak podają wyliczenia, aż 63 procent z nich to pojazdy używane, sprowadzone najczęściej zza granicy. Ciekawostką jest fakt, że te liczby mogą być mocno niedoszacowane.
„Te dane nie pokazują, ile rzeczywiście aut trafia do Polski. Nie ma kontroli na granicach i nadzoru nad tym, ile osób sprzedaje w tak zwanej szarej strefie. Te pojazdy są widoczne przez nasze władze nie w momencie wjazdu do kraju, a dopiero później – przy uregulowaniu akcyzy.” – mówi Maciej Szymajda, prezes zarządu Stowarzyszenia Komisów.
Jasne jest więc, że przy liczbie popełnianych przestępstw samochodowych rocznie, przynajmniej niewielka część aut obecnych na rynku wtórnym pochodzi z przestępstwa. Jak możemy to sprawdzić?
Najprostsza metoda identyfikująca kradzione auto – numer VIN
Numer VIN (Vehicle Identification Number) stanowi poniekąd PESEL auta. To siedemnastoznakowy, unikalny kod, który zawiera informacje między innymi o wersji nadwozia, modelu samochodu, wersji silnika, rodzaju skrzyni biegów, a także kolejnym numerze seryjnym.
Jak podaje Wioletta Szubska z Biura Prasowego Komendy Głównej Policji, pierwszym krokiem w weryfikacji historii pojazdu powinno być sprawdzenie, czy numer VIN wybity na nadwoziu lub podwoziu, zgadza się z tym wpisanym w dowód rejestracyjny samochodu.
Numer ten służy również do zidentyfikowania auta w różnego typu bazach – za jego pomocą można np. wygenerować specjalny raport w centralnej bazie CEP (www.historiapojazdu.gov.pl) lub Europejskim Rejestrze Pojazdów (www.erp.pl). Numer VIN można również bez problemu zweryfikować na komisariacie Policji – funkcjonariusz może na przykład sprawdzić, czy auto nie figuruje na liście pojazdów utraconych.
Złodzieje samochodów bywają przebiegli
Przestępcy bardzo często za wszelką cenę starają się ukryć fakt, że dane auto pochodzi z kradzieży. Jednym ze „sprawdzonych” sposobów jest fałszowanie numeru VIN, czyli tak zwana „przebitka”. Proces odbywa się poprzez zeszlifowanie oryginalnego numeru, podgrzanie powierzchni i wybicie nowego identyfikatora – te najczęściej pochodzą z aut zezłomowanych lub doszczętnie rozbitych.
Inną metodą fałszerstwa, również popularną wśród złodziei, jest wpasowywanie całych elementów konstrukcyjnych pochodzących z innego modelu, razem z numerem VIN – cięcia wykonywane są w miejscach fabrycznych łączeń elementów, przez co oszustwo bywa trudne do rozpoznania przez przeciętnego klienta.
Jeśli masz wątpliwości, skorzystaj z opinii specjalistów w dziedzinie zabezpieczania aut przed kradzieżą
W przypadku tak szerokiego wachlarza możliwości przestępców, warto przed zakupem zasięgnąć opinii rzeczoznawcy. Nabywca bardzo często nie jest w stanie sam rozpoznać, czy numer VIN został sfałszowany przez złodziei. Jak tłumaczą specjaliści z Zabezpiecz-Auto.pl, pierwszym krokiem w weryfikacji numeru VIN jest sprawdzenie czcionki, którą został wykonany.
„Oryginalna, fabryczna czcionka ma unikatowe znaki i jest identyczna dla danych modeli aut. Jeśli wszystko się zgadza, a w dalszym ciągu mamy wątpliwości, pozostają inne metody, aby zidentyfikować kradzione auto.”
Jedną z takowych jest na przykład profilaktyczne sprawdzenie grubości powłoki lakierniczej samochodu. Podejrzane, gwałtowne „uskoki” z strukturze lakieru mogą oznaczać, że auto niedawno było malowane. Pytanie tylko, z jakiego powodu? Czy to zwykła stłuczka, a o której nie wspomniał dotychczasowy właściciel auta, czy może niektóre elementy były demontowane i wymieniane na inne, razem z numerem VIN? Tak czy siak, trafienie na taki samochód powinno skłonić potencjalnego kupującego do zastanowienia.
Kradzione auto. Czy można je zatrzymać?
Według polskiego ustawodawstwa, to na kupującym spoczywa obowiązek dokładnego sprawdzenia, czy auto nie pochodzi z kradzieży. Bo jeśli ktoś skusi się na wyjątkowo okazyjną cenę, która powinna de facto budzić wątpliwości, a auto będzie pochodzić z przestępstwa, to taka osoba może zostać oskarżona o działanie w złej wierze i paserstwo. Mówi o tym artykuł 292 Kodeksu Karnego.
- „§ 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
- § 2. W wypadku znacznej wartości rzeczy, o której mowa w § 1, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
W takiej sytuacji kupujący zostanie pozbawiony auta, które zostanie odholowane na policyjny parking i wróci do prawowitego właściciela. Będzie mógł on co prawda ubiegać się o zwrot pieniędzy na drodze postępowania cywilnego, jednak warto pamiętać, że w praktyce może się to okazać niezwykle trudne.
Auto nie jest kradzione? Warto zadbać, żeby takie pozostało
Jeśli po dokładnej weryfikacji okaże się, że zakupione auto nie pochodzi z kradzieży, to warto taki zakup odpowiednio zabezpieczyć. Jak podkreślają specjaliści z Zabezpiecz-Auto.pl, nie każdy zdaje sobie sprawę, że fabryczne zabezpieczenia antykradzieżowe nie są obecnie wystarczające.
„Złodzieje dysponują obecnie szeroką gamą możliwości, do których zalicza się również sprzęt, wykorzystujący najnowsze technologie. Do dyspozycji są specjalne zestawy, służące do dokonywania kradzieży „na walizkę” lub „Game Boya” – cały proceder jest praktycznie niezauważalny dla przeciętnego właściciela samochodu lub przechodniów i trwa maksymalnie kilkadziesiąt sekund”
Aby właściwie zabezpieczyć samochód z dostępem bezkluczykowym „keyless” przed kradzieżą, warto zamontować w nim nowoczesny system antykradzieżowy CanLock, który jest w pełni odporne na stosowane obecnie przez przestępców metody kradzieży.
Sprawdź, czy Nasze zabezpieczenie jest kompatybilne z Twoim autem.