Popowodziowe samochody dosłownie „zalewają” Polskę. Jak nie „wtopić” przy zakupie używanego auta?

Kilka tygodni temu, z powodu intensywnych opadów deszczu, potężne powodzie dotknęły kilka krajów Zachodniej Europy. Najgorszą sytuacją zanotowano przede wszystkim w Niemczech, Holandii oraz Belgii. Można by pomyśleć, że przecież nas to nie dotyczy – dlaczego więc w ogóle o tym piszemy? Nie zapomnijmy, że krajowy rynek aut używanych kreowany jest przede wszystkim przez samochody sprowadzane z Zachodu, również z podtopionych terenów. Szacuje się, że w najbliższym czasie do Polski trafią tysiące pojazdów dotkniętych zalaniem. Jak nie dać się oszukać przy zakupie używanego samochodu?

Samochody po zalaniu „zepsują” krajowy rynek wtórny

Jasne jest, że auta zalane podczas lipcowej powodzi staną się teraz dla nieuczciwych handlarzy łatwą okazją do zarobku. Nasz kraj należy to mocno chłonących używane samochody rynków, ale oczywiście w ofertach sprzedażowych nie będzie ani słowa o zalaniu – tak jest praktycznie zawsze.

Uszkodzona droga po powodzi.
Zachodnią Europę nawiedziły naprawdę potężne opady. Źródło: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-07-16/powodzie-w-niemczech-i-belgii-olbrzymie-zniszczenia-los-setek-osob-nieznany/

Dlaczego? Nie ma chyba osoby, która chociaż raz w życiu nie upuściła telefonu komórkowego – czy to do wanny, czy to po prostu na podłogę. Wiemy, że po takich wypadku telefon już nie będzie tak sprawny, jak był kiedyś, jednak tylko niewiele osób decyduje się wówczas sprzedać sprzęt, nie wspominając o przykrym zdarzeniu. To samo tyczy się aut, które w obecnych czasach są naszpikowane elektroniką. Jeśli do takowej dostanie się woda, konsekwencje mogą się ciągnąć latami. Nawet, jeśli woda odparuje w całości, to na układach scalonych pojawia się osad mineralny, powodując zwarcia i w konsekwencji usterki. Takie przypadki bardzo ciężko się diagnozuje…

Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego szacuje, że w pierwszej połowie 2021 roku zarejestrowano w naszym kraju blisko 435 tysięcy samochodów zza granicy, co stanowi wzrost o przeszło jedną czwartą, niż w analogicznym okresie roku 2020. Uważa się, że w najbliższej przyszłości kilku na stu handlarzy będzie umieszczać w swoich ofertach samochody popowodziowe.

Wnętrze zalanego auta.
Tak wyglądają popowodziowe auta w momencie zakupu. Źródło: https://auto.dziennik.pl/garaz/artykuly/523409,samochody-po-powodzi-zalewaja-polske-zobacz-jak-poznac-zatopione-auto-z-niemiec-i-francji.html

Rynkiem zbytu będzie oczywiście Internet i popularne portale motoryzacyjne, gdzie auta nie muszą być w żaden sposób poddawane kontroli technicznej – a to znacznie ułatwia nieuczciwym pośrednikom „pracę”. Prawdziwy stan używanego auta będzie oczywiście można sprawdzić na miejscu, zaglądając w trudno dostępne zakamarki – trzeba być jednak czujnym, ponieważ niewielkim kosztem można zamaskować mankamenty i naciągnąć klienta, który nie do końca zna się na rzeczy.

Łańcuszek dostaw

To bardzo ciekawe zjawisko pozwala zatuszować przeszłość używanych aut, które uległy zalaniu. Proceder polega na tym, że pośrednicy szybko odsprzedają takie samochody nie do Polski, ale do krajów trzecich. Stamtąd auta trafiają już na rynek docelowy, czyli do naszego kraju – w ogłoszeniu czytamy, że auto zostało np. sprowadzone z Hiszpanii lub Francji. Nie można się zorientować, nie badając wnikliwie przeszłości auta.

Samochody na lawecie.
Lawety kursują między kilkoma krajami, aby zatuszować przeszłość aut używanych. Źródło: https://wyborcza.biz/biznes/7,177151,20163225,parlament-ukrainy-obnizyl-akcyze-od-uzywanych-aut-z-importu.html?disableRedirects=true

Handlarze nie są głupi – maskują powierzchowne ślady zalania

Popowodziowe auto można doprowadzić do jako takiego stanu naprawdę niewielkim kosztem. Za granicą, takie samochody są sprzedawane za przysłowiowe grosze – nawet, jeśli handlarz zainwestuje trochę pieniędzy w wygląd samochodu, to i tak jest w stanie zarobić na nim kilkunastokrotność sumy, za którą kupił pojazd.

Przede wszystkim, z drogiego auta po zalaniu usuwa się elementy, które chłoną wodę. To np. fotele i kanapy. Poza tym, wymienia się również obszycia kierownicy i deski rozdzielczej oraz wszelkie wykładziny podłogowe. Wykorzystując tanią, polską siłę roboczą, handlarze za niewielką kwotę pozbywają się zapachu stęchlizny i później oferują krajowemu klientowi „pełnowartościowy” samochód. Cały proces jest jednak dość kosztowny, więc opłaca się go przeprowadzać w przypadku marek Premium.

No dobrze, więc jak rozpoznać auto, które uczestniczyło w powodzi?

Po pierwsze: podejrzanie ładny zapach

Zalane auto prędzej czy później zawsze będzie śmierdziało stęchlizną. Co prawda handlarze stosują rozmaite zabiegi, które mają to zamaskować – czyli po prostu generalne pranie i ograniczanie kosztów do minimum. Tylko to, co już w ogóle się nie nadaje i na pierwszy rzut oka widać, że zostało zalane, trafia do wymiany. Rzadko zdarza się tak, że handlarze dokonują pełnej wymiany wnętrza – może się to opłacać w samochodach klasy Premium, jednak na krajowym rynku istnieje na nie relatywnie niski popyt.

Zawieszka samochodowa.
Piękny zapach w aucie budzi pozytywne skojarzenia, ale usypia czujność. Źródło: https://stock.adobe.com/pl/images/air-freshener-hanging-in-the-car-on-green-natural-background/117766645

Z tego powodu, tańszym sposobem na pozbycie się stęchlizny jest maskowanie jej przyjemnym zapachem, najczęściej bardzo intensywnym. Jeśli na oględzinach auta używanego okaże się, że pachnie on podejrzanie ładnie, od razu powinna zapalić się lampka ostrzegawcza.

Po drugie: białe plamy i zacieki

Nawet, gdy woda odparuje całkowicie, to pozostawia widoczne ślady mineralne oraz toksyczną pleśń. Powstaje ona najczęściej na wykładzinie, „w dołkach”, gdzie pierwotnie gromadziła się woda. Widoczną część wykładziny  łatwo jest osuszyć, jednak sytuacja komplikuje się np. pod fotelami. Warto tam zajrzeć, jeśli chcemy mieć pewność, że samochód nie pochodzi z podtopienia. Oczywiście, kupując samochód w sezonie zimowym handlarz może tłumaczyć podejrzliwemu klientowi, że jest to po prostu osad solny, z butów. Nie dajmy się jednak nabrać –nikt nie wyciera butów o wykładzinę pod fotelami.

Pleśń w samochodzie
Tak wygląda pleśń w samochodzie po powodzi. Źródło: https://enviroklenz.com/is-mold-in-a-car-dangerous/

Zacieki i wspomniane wcześniej białe plamy są dobrze widoczne pod osłonkami z tworzywa sztucznego, które pokrywają np. słupki. Oczywiście, podczas oględzin samochodu żaden handlarz nie pozwoli na „rozebranie” elementów tapicerki. Jednak przed tym też można się ustrzec, zabierając ze sobą fachowca dysponującego odpowiednim sprzętem – bardzo niewielkich rozmiarów kamerką inspekcyjną, którą można zajrzeć dosłownie w każdy kąt, bez konieczności demontowania elementów.

Po trzecie: wszechobecna korozja

Nawet dziecko wie, że woda nie jest najlepszym przyjacielem metalu, dlatego podtopione samochody są mocno podatne na korozję. Dotyczy ona wielu elementów, niekiedy bardzo dobrze widać ją na karoserii. Mowa tutaj szczególnie o w miarę nowych autach, u których wyśrubowane normy środowiskowe wymusiły stosowanie mniej odpornych lakierów. Mikropęknięcia w pokryciu karoserii powodują doprowadzenie wody do blach, a to skutkuje powstawaniem powiększających się stale ognisk korozji.

Samochód - korozja karoserii
Korozja jest widoczna nie tylko na karoserii. Źródło: https://moto.pl/Porady/56,115892,14070496,auto-po-powodzi-okazja-czy-skarbonka-bez-dna.html

Oczywiście, nieuczciwy handlarz może się karoserią jako tako zająć, aby usunąć to, co najbardziej rzuca się w oczy. Niepokoić powinny przede wszystkim zaprawki lakiernicze, które dziwnym trafem układają się w jedną linię – możemy jak na dłoni zobaczyć, do jakiego poziomu auto było zanurzone.

Oględziny samochodu używanego, co do którego mamy podejrzenia, że brał udział w powodzi, obejmują też dokładne sprawdzenie stanu podwozia. Tutaj, na pierwszy rzut oka, ciężko odróżnić, czy korozja jest efektem zwykłej eksploatacji czy też podtopienia – tak czy siak, na jedno wychodzi. Samochodu z mocno skorodowanym podwoziem po prostu nie powinno się kupować.

Przy tej okazji powinniśmy sprawdzić stan tarcz hamulcowych i zacisków, układu wydechowego, zawieszenia oraz felg. Tu również przyda się ktoś ze specjalną kamerką. Oczywiście, na taką okoliczność też znajdzie się wytłumaczenie: w komisach samochodowych auta najczęściej stoją na wilgotnym żwirze. Jeśli auto stoi dość długo, to dość łatwo wytłumaczyć klientowi powierzchowną korozję.

Po czwarte: otwory, zatyczki..

W dolnej części drzwi każdego auta znajdują się specjalne rowki i otwory, które służą do odprowadzania wody po deszczu. Jeśli auto zostało zalane, to w tych przestrzeniach będą znajdować się elementy piasku i szlamu, czasami mogą one być z tego powodu kompletnie zatkane.

Przy progach niektórych aut znajdują się również specjalne zatyczki, które umożliwiają ich konserwację za pomocą środków chemicznych. Po zdjęciu takich zatyczek, w przypadku samochodu popowodziowego również powinniśmy zobaczyć piasek i osad.  

Zaślepka śruby
Brakujące lub uszkodzone zaślepki śrub to zły znak. Źródło: https://oryginalne-czesci.pl/img/products/12/11/7/2_max.jpg

We wnętrzu auta warto również sprawdzić wszelkie zaślepki śrubek, którymi mocowane są elementy tapicerki.  Czasami zdarza się tak, że handlarze zdejmują łatwo dostępne elementy tapicerki w celu ich dokładniejszego wyczyszczenia – jeśli robi się to nieudolnie, to zaślepka zostanie widocznie uszkodzona, zagubiona, a śrubka wygląda na to, że ewidentnie była odkręcana lub wymieniana, jeśli nie pasuje do pozostałych. W takich wypadkach warto zadać sprzedawcy pytanie: dlaczego to robił? Tu chyba nie ma dobrej odpowiedzi, bo taka praktyka jest częsta w przypadku aut powypadkowych…

Po piąte: wtyczki i gniazda przewodów elektrycznych

Chodzi tu przede wszystkim o te elementy, które znajdują się głęboko w komorze silnika, tuż przy podwoziu. Gdy odczepić taką wtyczkę, w przypadku auta popowodziowego, oczom ukażą się widoczne ślady rdzy, bowiem są to elementy bardzo szybko ulegające korozji – nie pokrywa się ich żadnym ochronnym środkiem, zaburzającym przewodzenie. Poza tym standardowo: piasek, szlam, elementy roślinne – to powinno wzbudzić uzasadnione podejrzenia.

Zardzewiały układ scalony
Układy elektroniczne raczej nie tolerują wody. Źródło: https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/lBtk9kpTURBXy9iOTMzNTdjMzVmNjcyMmVmNzgxMGY4ZGE0NThkNmM1YS5qcGeSlQLNAxQAwsOVAgDNA8DCw4GhMAU

To samo tyczy się kontroli dolnej części silnika, którą ciężko zobaczyć, gdy auto stoi na poziomie gruntu. Tutaj również przyda się specjalna kamera wziernikowa lub po prostu podnośnik – gdy handlarz ma uczciwe zamiary, z pewnością nie będzie miał nic przeciwko kontroli samochodu w pobliskiej stacji diagnostycznej.

Po szóste: uszczelki, zamki, gumowe elementy

Wyczyszczenie bardzo dokładnie auta, które pochodzi z podtopienia, zazwyczaj nie jest możliwe, a już na pewno pracochłonne – żadnemu handlarzowi z pewnością nie będzie się chciało tego robić.

Ewidentne ślady podtopienia samochodu znajdują się m.in. po uszczelkami – wystarczy je lekko poodginać, żeby jak na dłoni zobaczyć ziarenka piasku i ciemny osad. To samo dzieje się w miejscu mocowania koła zapasowego – rzadko kto tam w ogóle zagląda, przez co nieuczciwi sprzedawcy aut używanych nie poświęcają tej przestrzeni wiele uwagi.

Uszczelka okienna w samochodzie
Pod uszczelkami często kryją się dowody na przykrą przeszłość auta. Źródło: https://www.tuningblog.eu/wp-content/uploads/2020/11/Gummipflege-Gummidichtung-Auto-Winter-Fruehjahr-2.jpg

Ciekawym testem jest jeszcze sprawdzenie mechanizmu zamków. Nawet, jeśli auto posiada centralny zamek, to i tak warto otworzyć drzwi tradycyjnie, z kluczyka. Jeśli linia wody sięgała powyżej klamek, to czasami nawet włożenie kluczyka może być ogromnym wyzwaniem. To samo dotyczy mechanizmów zamykających, które również powinny chodzić gładko, bez słyszalnych skrzypnięć, chrupnięć i tak dalej.

Po siódme: drobne usterki elektryczne

W aucie znajduje się wiele systemów elektronicznych, które ułatwiają codzienną eksploatację. Należą do nich takie układy, jak np. centralny zamek, elektryczne sterowanie szybami i lusterkami, sterowanie klimatyzacją, elektryczny mechanizm przesuwający fotel, oświetlenie i wiele, wiele innych.

Gdy kupujemy auto używane po okazyjnej cenie, to usterki tych elementów często klasyfikowane są jako „drobne” – przecież najważniejsze, żeby silnik i skrzynia biegów chodziły dobrze. To ich wymiana będzie kosztować nabywcę zdecydowanie więcej. To tego zaraz przejdziemy, ale powinniśmy wiedzieć, że wiele „drobnych” usterek elektroniki we wnętrzu auta świadczy o tym, że zadziałało jakieś ogólne zjawisko, które sukcesywnie psuje całą elektronikę auta. No i tym zjawiskiem najczęściej jest po prostu woda, dostająca się do wtyczek i wszelkiego rodzaju wiązek.

Usterka elektroniki w samochodzie
Zalane wiązki powodują wiele drobnych usterek elektroniki. Źródło: https://www.tuningblog.eu/wp-content/uploads/2020/11/Gummipflege-Gummidichtung-Auto-Winter-Fruehjahr-2.jpg

Niszczycielski charakter wilgoci dotyka również czujniki, które odpowiadają za prawidłową pracę silnika oraz bezpieczeństwo jazdy. Ich zalanie może doprowadzić do poważnych awarii podczas jazdy i w konsekwencji poważnego wypadku!

Po ósme: praca silnika i skrzyni biegów

Zacznijmy od skrzyni biegów. Woda w przekładni bezdyskusyjnie kwalifikuje je do naprawy. Jednak niewielu mechaników w ogóle się tego podejmuje, dlatego w przypadku zakupu auta popowodziowego, najczęściej zaleca się całkowitą wymianę skrzyni biegów. Dotyczy to zarówno manualnych, jak i automatycznych przekładni. Testując używane auto warto zwrócić uwagę, czy automat nie szarpie, czy manualna przekładnia nie ślizga się i czy biegi wchodzą precyzyjnie.

Zalany silnik samochodu
Taj prezentuje się silnik auta uczestniczącego w powodzi. Źródło: https://carfromjapan.com/wp-content/uploads/2018/12/2-20-1024×768.jpg

Kolejną kwestią jest nierówna praca silnika. O ile napęd nie działał w chwili zalania, to takie jednostki można jeszcze „jakoś” uratować. Co innego, gdy wysoka woda zastała auto, które było w ruchu. Efektem wspomnianej wcześniej korozji styków i czujników, jest charakterystyczne „falowanie obrotów”. Silniki wysokoprężne są również bardzo wrażliwe na zalanie filtra cząstek stałych oraz ogólnie: dostanie się szlamu do wnętrza pracującego silnika prowadzi do jego zatarcia, dlatego wszelkie anomalia w jego pracy powinny zwrócić szczególną uwagę potencjalnego nabywcy samochodu.

Po dziewiąte: praca hamulców

Tę kwestię można zweryfikować tylko i wyłącznie podczas jazdy próbnej lub, co mało prawdopodobne, jeśli handlarz zgodzi się na badanie w stacji diagnostycznej. Podczas nagłego zalania pracujących hamulców i tarcz hamulcowych, dochodzi do ich szokowego schłodzenia. Skutkuje to przede wszystkim zwichrowaniem powierzchni tarcz hamulcowych.

Korozja układu hamulcowego
Kondycja tarcz hamulcowych może nam wiele powiedzieć. Źródło: https://motointegrator.com/pl/pl/poradniki/uklad-hamulcowy/krzywe-tarcze-hamulcowe-jakie-sa-ich-przyczyny

Objawia się to charakterystycznym „biciem” podczas hamowania, piszczeniem klocków oraz ich nieskoordynowaną pracą – popowodziowe auto „ciągnie” na jedną stronę, odczuwalne jest to również na kierownicy.

Szokowe chłodzenie jest również sprzymierzeńcem pracującego katalizatora, w którym panują z reguły iście wysokie temperatury. Szybko schłodzony wkład katalizatora wykrusza się, co jest słyszalne szczególnie na dołach, podczas jazdy – słychać charakterystyczne grzechotanie.

Po zakupie okazuje się, że auto zostało zalane – czy można oddać samochód sprzedawcy?

Palącą kwestią dla wielu osób jest to, czy można zwrócić samochód sprzedawcy, jeśli po zakupie odkryjemy, że został on zalany. Może się to wydawać absurdalne, ale krajowe ustawodawstwo tego nie przewiduje. Dlaczego?

Zalanie samochodu, nawet w przypadku powodzi stulecia, nie stanowi wady ukrytej w sensie rozumienia przepisów Kodeksu Cywilnego. Nie jest to też kwestia obniżająca wartość auta, według Stowarzyszenia Rzeczoznawców Samochodowych EKSPERTMOT.

A to z kolei oznacza, że na krajowym, „zdrowym” rynku aut używanych, samochody rejestrowane w Polsce powinny z automatu zyskiwać na wartości. Więc niska cena auta używanego, reklamowanego przez handlarza jako „okazja”, powinna również powodować uzasadnione podejrzenia. A handlarz zawsze może powiedzieć sfrustrowanemu klientowi: „widziały gały co brały”...

Jak więc można zabezpieczyć się przed nieuczciwością handlarzy?

Przepisy w tej kwestii jasno faworyzują nieuczciwych handlarzy. Jak więc mając dobre intencje, nie dać się oszukać przy zakupie samochodu używanego? Można to zrobić na dwa sposoby.

Jeśli wybieramy się na giełdę samochodową, zabierzmy ze sobą rzeczoznawcę motoryzacyjnego. Jemu wystarczy kilka chwil i spojrzenie na kluczowe elementy, aby wydać profesjonalną opinię, czy auto pochodzi z podtopienia, czy też nie. Jeśli sprzedawca ma czyste zamiary i oferowany przez niego pojazd jest w naprawdę dobrym stanie, powinien zgodzić się również na wizytę w stacji diagnostycznej. Koszt obu wspomnianych usług oscyluje wokół 200zł, no ale może się to różnić w zależności od regionu Polski.

Ekspert samochodowy
Opinia niezależnego eksperta pomoże nam uniknąć rozczarowania. Źródło: https://kioskpolis.pl/wp-content/uploads/niezale%C5%BCny-rzeczoznawca-samochodowy-2.jpg

Jeśli chcemy wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych na samochód, to nawet cena kilkukrotnie wyższa nie powinna zniechęcać nas do skorzystania z fachowej opinii eksperta.

Drugą metodą, która może zabezpieczyć nas przed nietrafionym zakupem, jest wpisanie do umowy kupna sprzedaży następującej klauzuli: „Sprzedający oświadcza, że samochód w czasie jego posiadania nie został zalany na skutek powodzi” – jeśli okaże się, że jest inaczej, umowa okaże się nieważna i kupujący ma pełne prawo do zwrotu trefnego auta i żądania zwrotu pieniędzy.

Kondycja elektroniki a montowanie zabezpieczeń antykradzieżowych

Jak pisaliśmy wcześniej, wilgoć doświadcza wiele elementów samochodu, jednak szczególnie wrażliwa na nią jest elektronika: wszelkiej maści czujniki, kontrolery oraz wiązki. W nowoczesnych samochodach funkcję wiązek elektrycznych pełni tak zwana magistrala CAN, która, mimo że zrewolucjonizowała motoryzację i umożliwiła jej szybki rozwój, to również jest podatna na uszkodzenia tak samo jak Inne elementy.

Skrętka magistrali CAN
Wiązka magistrali CAN. Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Skr%C4%99tka#/media/Plik:FTP_cable3.jpg

A gdy wiązka magistrali ulegnie uszkodzeniu, to może być to opłakane w skutkach: elementy elektroniczne nie działają i tak naprawdę nie wiadomo dlaczego. Mechanicy, głowiąc się, wymieniają kolejne podzespoły układów  elektrycznych, a efektu nie ma żadnego. To znaczy poza rosnącym rachunkiem za naprawę.

Z magistralą CAN są związane również nowoczesne zabezpieczenia antykradzieżowe, których działanie opiera się właśnie na tym standardzie wymiany danych w samochodzie. Tego typu blokadą jest np. CanLock, oferowany przez Zabezpiecz-Auto.pl.

Blokada antykradzieżowa CanLock
Blokada antykradzieżowa CanLock. Opracowanie własne.

„W przypadku podtopienia samochodu, zalania wiązek elektrycznych i tak dalej, nawet najlepsze zabezpieczenie antykradzieżowe może działać wadliwie. Dlatego właśnie warto postawić na firmę, która oferuje wysoką jakość montażu tego typu urządzeń. Specjaliści z Zabezpiecz-Auto.pl od razu zorientują się, że coś jest z samochodem nie tak i jego historia nie jest tak kolorowa, jak obiecywał handlarz” – tłumaczy Nasz Ekspert.

Jeśli potrzebujesz rady, jak odpowiednio zabezpieczyć auto przed kradzieżą, skontaktuj się z Naszymi Specjalistami. Możesz to zrobić na kilka sposobów: napisz do Nas poprzez formularz kontaktowy, zadzwoń pod numer 732 080 889 lub kliknij na symbol słuchawki, znajdujący się w prawym dolnym rogu ekranu i zostaw swój numer telefonu. Oddzwonimy w przeciągu kilkudziesięciu sekund.

Play Video

CanLock w
TVN TURBO

CanLock w
TVN UWAGA!

Dołącz do wielu
zadowolonych klientow

5/5
5/5
Lukas Garwolski
Lukas Garwolski
Czytaj więcej
Polecam z czystym sumieniem. Mialem stycznosc z wieloma systemami zabezpieczen pojazdow. Ten jest jednym z najlepszych jakie mialem okazje przetestowac.
Paweł Nowacki
Paweł Nowacki
Czytaj więcej
Pełen profesjonalizm. Pracownik z tej firmy wszystko wytłumaczył, doradził, podpowiedział, a to bardzo cenie. Pozdrawiam
KANCELARIA ADWOKACKA Anna Jamroziak - Bereza
KANCELARIA ADWOKACKA Anna Jamroziak - Bereza
Czytaj więcej
Użytkownik nie napisał opinii – dodał tylko swoją ocenę.
Dominik Walkowicz
Dominik Walkowicz
Czytaj więcej
Skutecznie, sprawnie, profesjonalnie. POLECAM
Mariusz Muth
Mariusz Muth
Czytaj więcej
Fachowo, szybko i bezpiecznie. Polecam w 100%. Cena do jakości 10/10
Jakub
Jakub
Czytaj więcej
Polecam! Ekspresowy montaż i świetny kontakt. Wybralem opcje z kombinacją przycisków by ograniczyć ilość rzeczy w kieszeni. Pan Piotr bardzo dobrze doradził. Dziękuje :)
Michał Leśniewski
Michał Leśniewski
Czytaj więcej
Użytkownik nie napisał opinii – dodał tylko swoją ocenę.
Janek Gałdecki
Janek Gałdecki
Czytaj więcej
Użytkownik nie napisał opinii – dodał tylko swoją ocenę.
Karol Baran
Karol Baran
Czytaj więcej
Wszystko przebiegło bezproblemowo i sprawnie począwszy od kontaktu aż do finalnego montażu. Polecam
Kamil Miłek
Kamil Miłek
Czytaj więcej
Profesjonalizm, krótki czas oczekiwania, świetny kontakt z klientem. Polecam
Krzysztof Kliber
Krzysztof Kliber
Czytaj więcej
Użytkownik nie napisał opinii - dodał tylko swoją ocenę.
O. L.
O. L.
Czytaj więcej
Polecam, sprawna, fachowa obsługa, Panowie wszystko wytłumaczyli, a ja piłam kawę 😉😁
Witek Mich
Witek Mich
Czytaj więcej
Bardzo profesjonalne podejście do klienta, samo zabezpieczenie sprawuje się jak należy. Szczerze polecam.
Poprzedni
Następny

Szukasz skutecznego Zabezpieczenia samochodowego?

Zobacz jak działa nasze zabezpieczenie

Play Video

Skutecznie zabezpieczymy Twój samochód

Potwierdzenie spełnienia skuteczności i bezawaryjności Zabezpieczenia CanLock

Sprawdź jak działa nasz system

Play Video

Zadbaj o bezpieczeństwo Swojego samochodu

Wypełnij ten formularz, a my sprawdzimy czy obsługujemy Twoje auto.

Odezwiemy się do Ciebie!

Zadbaj o bezpieczeństwo Swojego samochodu

Wypełnij ten formularz, a my sprawdzimy czy obsługujemy Twoje auto.

Odezwiemy się do Ciebie!

Twój telefon będzie użyty tylko w celu rozmowy na temat zabezpieczenia samochodu.