Producenci samochodów stają się coraz bardziej kreatywni w kwestiach rozwiązań technicznych i zabezpieczeń antykradzieżowych. Siłą rzeczy złodzieje aut również. Era wytrychów, łomów i prostych narzędzi już dawno za nami. Wprowadzenie cyfrowych rozwiązań w przemyśle samochodowym wymusiło na złodziejach wypracowanie nowych sposobów na obejście zabezpieczeń antykradzieżowych. A więc jak oni to robią?
Jak złodzieje przygotowują się do kradzieży samochodu?
Kradzież samochodu to zwykle ciężka, żmudna i dość ryzykowna praca. Schematem przypomina rozwój akcji w filmach Kubricka – początkowo akcja jest powolna i dość mozolna, by na końcowym etapie ruszyć z kopyta i czmychnąć nie oglądając się za siebie. Ale od początku. Jak ambitny złodziej przygotowuje się do kradzieży samochodu?
Najpierw musi znaleźć model, który go zainteresuje – to nie trudne. Krótka przejażdżka po mieście zapewni mu trochę rozrywki, tym samym na pewno natknie się na ciekawy okaz. Gdy złodziej już spotka potencjalną ofiarę zaczyna się etap śledzenia. Jeździ za wybranym samochodem tak długo, aż właściciel doprowadzi go do swojego miejsca zamieszkania. Teraz złodziej musi uzbroić się w cierpliwość i wejść w tryb obserwacji, a to może potrwać nawet kilka tygodni.
Na tym etapie następuje analiza trybu życia właściciela upatrzonego samochodu. Złodziej zbiera informacje o godzinach pracy ofiary, o tym, w którym pomieszczeniu domu znajduje się sypialnia, o której on i domownicy chodzą spać, gdzie przechowywane są kluczyki do auta. Dodatkowo obserwuje okolicę, by mieć pewność, że sąsiedzi będą spać spokojnie w swoich domach, gdy on będzie kradł samochód w środku nocy. Na podstawie tych obserwacji złodziej wybiera najdogodniejszy dzień i godzinę rozpoczęcia akcji kradzieżowej.
Jak złodzieje sprawdzają, czy samochód ma zabezpieczenie antykradzieżowe?
Podczas pierwszego etapu kradzieży samochodu, czyli obserwacji pojazdu i samego właściciela, złodziej otrzymuje odpowiedź na najważniejsze pytanie – czy pojazd posiada dodatkowe zabezpieczenia antykradzieżowe, a jeśli tak, to jakie? Ambitny złodziej ma pojęcie o wszelkich możliwych środkach zabezpieczających samochód przed kradzieżą i wie jak wygląda ich aktywacja lub dezaktywacja. Na podstawie obserwacji zachowania właściciela przed wejściem do pojazdu, przed włączeniem zapłonu, czy wyjściem z auta wyciąga wnioski, co do możliwych zamontowanych zabezpieczeń antykradzieżowych.
Przed włamaniem do samochodu
Złodziej przygląda się kierowcy, gdy ten wchodzi do samochodu. Czy zanim uruchomi pojazd, może wykonuje niestandardowe czynności? Jeśli tak, to dla niego jasna podpowiedź, że ma spodziewać się dodatkowej przeszkody podczas włamania i kradzieży pojazdu.
Jeśli samochód ma zamontowane mechaniczne zabezpieczenie, widać je gołym okiem. Wystarczy, że złodziej przejdzie obok zaparkowanego samochodu, zerknie przez szybę i już będzie wiedział, co go czeka. Zabezpieczenia takie jak laska, czy dysk blokujący układ kierowniczy są najlepiej widoczne. Zamontowane na kierownicy od razu rzucają się w oczy. Nieco mniej widoczne są mechanizmy takie jak blokada na pedały i mechaniczna blokada skrzyni biegów. By dostrzec przez szybę samochodu pierwszą blokadę, należy się dobrze nagimnastykować, choć nie zawsze będzie ona dostatecznie widoczna. W przypadku drugiego zabezpieczenia, znakiem rozpoznawczym jest niewielki zamek wmontowany w karoserię z boku skrzyni biegów.
Niektórzy kierowcy lubią postraszyć potencjalnego złodzieja naklejką na szybie samochodu – informacją, że ich auto jest odpowiednio zabezpieczone przed niepowołanym gościem. Często nawet określają rodzaj zamontowanego zabezpieczenia antykradzieżowego. My jednak uważamy, że naklejka z informacją o rodzaju zamontowanego zabezpieczenia to nic dobrego. Złodziej wcale się nie przestraszy i może przygotować się do kradzieży pomijając etap wstępnych oględzin samochodu.
Po włamaniu do samochodu
Jeśli złodziejowi uda się już dostać do środka pojazdu, formalnie rozgląda się po jego wnętrzu, w poszukiwaniu dodatkowych niefabrycznych elementów, które mogłyby być zabezpieczeniem antykradzieżowym lub lokalizatorem pojazdu. Ambitny złodziej, który upatrzył sobie samochódwysokiej klasy, w trakcie kradzieży będzie wyposażony w specjalny sprzęt, który ułatwi mu cały proces. Na pewno skorzysta z wykrywarki fal i sygnałów, by odnaleźć sprzęt przekazujący informacje właścicielowi pojazdu o jego lokalizacji i móc go dezaktywować.
Jak złodzieje omijają zabezpieczenia antykradzieżowe?
W zależności od tego, czy zabezpieczenie ma charakter mechaniczny, czy cyfrowy, złodziej zawsze będzie próbował obejść dany mechanizm. Dzięki długiej obserwacji, zanim dojdzie do kradzieży, zbiera informacje o możliwych zabezpieczeniach antykradzieżowych w samochodzie, po czym odpowiednio wyposaża się i przygotowuje do akcji.
Jak złodzieje omijają mechaniczne zabezpieczenia antykradzieżowe
Samochód zamykany klasycznym kluczykiem każdy złodziej będzie umiał otworzyć prostym wytrychem. Włamanie przez zamek może trwać nawet 3 sekundy.
Niestandardowe zabezpieczenia antykradzieżowe w postaci laski czy dysku montowanego na kierownicy są już rzadko spotykane, tym bardziej w droższych pojazdach. Niemniej jednak złodziej samochodu będzie wiedział, że taka blokadę można po prostu przepiłować.
W przypadku mechanicznej blokady skrzyni biegów lub kierownicy, złodziej samochodu będzie miał trudniejsze zadanie. Zabezpieczenie antykradzieżowe ze stali hartowanej niezwykle trudno rozwiercić lub przeciąć, choć i to jest możliwe. Istnieje legenda o rozbrojeniu blokady skrzyni biegów za pomocą ciekłego azotu. Mechanizm zamarza, a wtedy można go łatwo rozbić, jakby był ze szkła. Producent blokady skrzyni biegów obala jednak ten mit, twierdząc, że proces zamrażania ciekłym azotem w warunkach domowych jest niemożliwy do wykonania.
Jak złodzieje omijają cyfrowe zabezpieczenia antykradzieżowe
Pierwsze cyfrowe zabezpieczenie antykradzieżowe, które złodziej musi wziąć pod uwagę, to system „keyless”. Choć już dziś wszyscy możemy zgodnie przyznać, że system bezkluczykowy bardziej ułatwia niż utrudnia proces kradzieży samochodu, a dowodem na to jest zwiększona w ostatnich latach liczba kradzieży pojazdów wyposażonych właśnie w ten system. Jak jednak złodziej radzi sobie z systemem „keyless”? Korzysta ze specjalnego komputera, który przejmuje szyfrowane fale radiowe z kluczyka właściciela i przekazuje je do pojazdu. Samochód odblokowuje zamki i pozwala na uruchomienie silnika mimo nieobecności kluczyka w pobliżu. To tak zwana kradzież „na walizkę”. Szczegóły tego rodzaju kradzieży samochodu wyjaśnialiśmy w tym artykule.
Kolejnym zabezpieczeniem cyfrowym jest immobilizer. Jednak te fabrycznie wbudowane immobilizery złodziej potrafi szybko zlokalizować i dezaktywować. Podłączając specjalistyczny komputer diagnostyczny do samochodu, który zmienia ustawienia zabezpieczenia, wprowadza nowe hasło i bez przeszkód odjeżdża.
Jeśli złodziej widzi, że właściciel samochodu korzysta z takiego zabezpieczenia antykradzieżowego jak klatka Faradaya, nie zniechęca się. To zabezpieczenie często tylko skraca sygnał kluczyka, nie blokując go w 100%. Złodziej będzie próbował zbliżyć się do kluczyka jak tylko da radę, by spróbować odebrać z niego sygnał i dokonać kradzieży „na walizkę”.
A co z lokalizatorami, które mają informować właściciela o przemieszczaniu się samochodu i jego położeniu? Urządzenie, które działa na podstawie sygnału GPS to pestka dla każdego złodzieja. Zagłuszarka fal radiowych to podstawowe wyposażenie podczas kradzieży samochodu. Zaawansowane urządzenia do odcinania fal z lokalizatorów to tak zwane „jeże”, a swoją nazwę zawdzięczają budowie złożonej z wielu anten, które wyglądem przypominają kolce.
Alarmy samochodowe to żadna przeszkoda. Wystarczy, że złodziej znajdzie centralę autoalarmu, która zwykle znajduje się pod deską rozdzielczą i przełączyć odpowiednio kabelki.
Kradzież samochodu na dwa razy – nowy sposób?
Nieco bardziej fantazyjnym sposobem kradzieży samochodu jest jej dwuetapowy proces. Część najnowszych pojazdów jest wyposażona w systemy SOS, które przekazują informację Policji, gdy dochodzi do naruszenia zabezpieczenia samochodu. Niedawno pewnego właściciela BMW 320i w środku nocy odwiedzili funkcjonariusze, ponieważ otrzymali zgłoszenie o włamaniu do jego pojazdu. Wybita szyba auta, która spowodowała reakcję służb została uznana za akt wandalizmu. Właściciel na drugi dzień przekazał auto do warsztatu, gdzie okazało się, że wiązka przycisku SOS została przecięta.
Jeśli mechanik w warsztacie nie zorientowałby się, że coś jest nie tak, właściciel BMW wróciłby do domu z nową szybą, a złodziej najprawdopodobniej dokończył swoje dzieło i bez problemu ukradł samochód.
Wybicie szyby w samochodzie jest dość ryzykowne – wzbudza czujność właściciela, ale jednocześnie odwraca uwagę od innych możliwych usterek w pojeździe. Nowe zabezpieczenia to także nowe rozwiązania po stronie złodziei.
Kradzież samochodu – Policja na podsłuchu
Złodzieje podczas akcji kradzieży samochodu korzystają ze skanerów do nasłuchiwania częstotliwości policyjnych. W ten sposób wiedzą, czy ich wyczyn został już zauważony, czy jednak mogą spokojnie dotrzeć do dziupli z nowym nabytkiem.
