Jeśli trafiłeś/łaś na ten wpis, zapewne martwi Cię, że coś może się z Twoim autem stać – i szukasz najlepszych rozwiązań antykradzieżowych. Znajdą się tacy, którzy jak mantrę powtarzają, że przecież można się ubezpieczyć na wypadek kradzieży – ale co z tego?
Jeśli ubezpieczalnia uzna zajście za kradzież, co nie zawsze mam miejsce w przypadku kradzieży „na walizkę” – bo przecież do otwarcia użyty był oryginalny kluczyk, to wypłaci nam wartość rynkową samochodu. Co nie znaczy wcale, że uda się nam za nią kupić takie samo auto – bezwypadkowe, znane nam od nowości, zadbane, niezawodne.
Tego wszystkiego nie da się odkupić. Co więcej, sama kradzież też jest stresująca – zgłoszenia, wypełnianie dokumentów, tymczasowy brak auta… Reasumując, nie wszystko załatwi ubezpieczenie. Dlatego, jeśli nie chcemy rozstawać się szybko z naszym samochodem – warto je dodatkowo zabezpieczyć przed kradzieżą.
Bezkluczykowy dostęp do samochodu
Coraz więcej aut wyposażonych jest w systemy bezkluczykowe. Dają one możliwość otwierania i zamykania auta bez konieczności wyjmowania kluczyków. Zazwyczaj wystarczy, że pociągniemy za klamkę, a drzwi otworzą się – zakładając, że pilota mamy gdzieś przy sobie. Wygoda tego rozwiązania polega na braku konieczności wyciągania kluczyka z plecaka, torby czy torebki – również w celu zamknięcia pojazdu, po skończonej jeździe. Zdalny system bezkluczykowy często oprócz otwarcia samych drzwi pozwala też na uruchomienie silnika.
System bezkluczykowy – ryzyko z nim związane
Rozwiązanie, jakim jest zdalny dostęp, jest bardzo wygodne – nie tylko, gdy niesiemy siatki pełne zakupów. Jednocześnie wiąże się jednak z większym ryzykiem kradzieży popularną metodą „na walizkę”. Przez to, że sygnał z kluczyka emitowany jest nieprzerwanie, dużo łatwiej jest go przechwycić złodziejowi – a właściwie dwóm, bo do kradzieży „na walizkę” potrzebne są dwie osoby. Jedna z walizką stoi blisko auta, a druga – z kolejną walizką – próbuje przechwycić sygnał z oryginalnego kluczyka, starając się zbliżyć do właściciela samochodu lub miejsca, gdzie zostawił kluczyki np. w domu, blisko drzwi wejściowych. Jeśli sygnał uda się przechwycić i podać dalej, auto bez problemu zostanie otwarte i uruchomione.
Czy keyless protector oznacza koniec kradzieży „na walizkę”?
Jako że kradzież „na walizkę” staje się coraz popularniejsza i łatwiejsza, na rynku pojawiły się zabezpieczenie antykradzieżowe skierowane typowo do właścicieli aut wyposażonych w system bezkluczykowy. Ich celem jest zabezpieczenie samochodów przed kradzieżą z wykorzystaniem walizki transmitującej sygnał przechwycony z kluczyka. Jest nim Keyless Protector – elektroniczne zabezpieczenie kluczyka typu keyless.
Urządzenie to nakłada się na baterię znajdującą się w pilocie. Ma ono za zadanie odcinanie zasilania pilota, gdy ten jest nieużywany. Dzięki temu fale nie są emitowane, a sygnału nie da się przechwycić złodziejom. Nakładka na baterię ma wbudowany czujnik ruchu. Zasilanie do kluczyka wznawiane jest dopiero po odblokowaniu baterii – np. poprzez dwukrotne uderzenie w miejsce, gdzie kluczyk się znajduje – torebkę, kieszeń, bok plecaka.
Keyless Protector – zalety
Małe rozmiary
Na pewno zaletą urządzenia jest jego rozmiar i walory estetyczne – jest ono po prostu niewidoczne po zamontowaniu. Keyless Protector otula baterię, ale jest zamknięty w obudowie kluczyka.
Zachowanie funkcji systemu bezkluczykowego
W odróżnieniu od zwykłych etui na kluczyk keyless, z których kluczyk trzeba każdorazowo wyjmować, dzięki Keyless Protector możemy cieszyć się wygodą systemy bezkluczykowego. Kluczy nadal nie musimy wyjmować na wierzch.
Brak przecinania przewodów
Na pewno zaletą Keyless Protectora jest brak konieczności przecinania jakichkolwiek przewodów w aucie. Montaż jest zupełnie bezinwazyjny i nie wpływa na gwarancję pojazdu.
Prosty montaż
Montaż zabezpieczenia antykradzieżowego jest banalnie prosty. Można to zrobić samodzielnie bez jakiegokolwiek wsparcia technicznego czy wizyty w serwisie.
Możliwość przełożenia do innego samochodu
Jeśli zmienisz auto, możesz łatwo przenieść mechanizm do innego pilota. Nie wiąże się to z żadnymi dodatkowymi kosztami.
Keyless Protector – wady
Cena
Ta mała nakładka na baterię kosztuje, bagatela, około 600 zł. To dość wygórowana kwota za urządzenie, które tak naprawdę chroni tylko przed jednym typem kradzieży.
Nie pasuje do wszystkich modeli aut
Keyless Protector nie nadaje się do modeli samochodów, które w pilocie nie mają wyjmowanej baterii lub też mają baterię o nietypowych wymiarach.
Nie do końca wygodne
Z jednej strony keyless protector ma nam zapewnić zachowanie działania systemu bezkluczykowego i to robi, ale jednak… Stukanie w torebkę czy kieszeń za każdym razem, gdy chcemy otworzyć auto, wydaje się mało wygodne.
Ochrona tylko przed kradzieżą na walizkę
Trzeba pamiętać, że keyless protector chroni tylko przed jednym rodzajem kradzieży – na walizkę. Zabezpieczenie to może nie być wystarczające, jeśli mamy auto nowe lub o większej wartości.
Przełożenie do innego auta – nie zawsze
Jeśli nowe auto będzie posiadać klasyczny, wyposażony w wyjmowaną baterię kluczyk – oczywiście da się mechanizm przenieść. Ale może się zdarzyć, że bateria będzie wbudowana na stałe lub będzie zupełnie innego typu – i urządzenie staje się dla nas bezużyteczne.